Bez Pamiêci Songtext

Czasem chodzi m¹ ulic¹...
Dziwne to, ¿e sam.
Bez powodu, jak ty.
Jego twarz uniesiona po nimb.
Do mych okien krzyczy
- Chleba!

Czasem chodzi ma ulic¹...
W swoich d³oniach ma
Dwoje ma³ych jak py³.
Czy szesnaœcie lat, matko, da si³.
gdy przy tobie ojca nie ma?

Starta na proch.
Przez ludzi.
Czcz¹ kierat... by prêdzej to sz³o.
Tocz¹ siê kamienie bez imienia.

Czasem chodzi m¹ ulic¹...
W d³ugi habit wlaz³
Bez powodu, jak ty.
Jego d³oñ uniesiona po nimb.
Zmienia pieni¹dz na marzenia.

Wierzyli, ¿e on u¿yje magicznych zabawek.
Lecz ksi¹dz bawi³ siê zwyczajnie w doktora.
Wierzyli, ¿e on u¿yje magicznych zabawek.
Lecz on bawi³ siê zwyczajnie w doktora.

Czasem chowasz w swoje d³onie oczy pe³ne krwi
Krwi sczernia³ej od ³ez.
Który œwiat, wznoszony po nimb.
Czekaj¹cym da³ na próbê
Stary szklany dom.

Bez Pamiêci Video

Bez Pamiêci Video play
This website uses cookies to ensure you get the best experience on our website. Closing this message or scrolling the page you will allow us to use it. Learn more