00.00 Songtext

Jeden Osiem L - 00.00
Nocami myślę, ciemność porusza wyobraźnię,
zasypia cały świat, ze snu budzą się fantazje,
reset systemu, cztery zera na zegarze,
topię rzeczywistość w morzu niespełnionych marzeń,
przyszłość- wytatuuje cień na ścianie, kształty jutra, przepowiednie rozsypane,
zbieram w całość części tego, co nieznane,
zbieram w całość i nazywam swoim planem, ej,
wyroki Boga, wiem, są niezbadane,
a ja widzę wyraźnie dom, który tutaj stanie, wiesz,
może nie jutro, za kilka lat na pewno, dom + ogród, upatrzone miejsce jedno, a w nim:
ona i ja, zewsząd otoczeni ciszą, razem: ona i ja,
inne sprawy się nie liczą,
z czasem zdobędę to, nie zostanę z samym planem-
własną przyszłość zobaczyłem na tej ścianie ?
nocami myślę, bo mrok zupełnie wszystko zmienia,
sprawy za dnia nie ważne, nabierają w nim znaczenia,
cisza- zastygam w niej, świata nie ma,
tylko ja, cztery ściany- otoczony przez marzenia,
znowu patrzę, na rzeczy, których jeszcze nie ma,
dobrze wiem, wiele trzeba, żeby w prawdę je pozmieniać,
tak mija, kolejna chwila bez imienia,
gdy po śladach przeszłości biegnę w stronę przeznaczenia,
tam- dom, rodzina + gdzieś obok nas,
ta działka nad jeziorem, moja własna,
grill rozpalam, wokół grono bliskich osób,
każda z nich zarobiona, każda ma na życie sposób,
a ja gadam o koncertach, wciąż bookuję nowe,
piszę hit za hitem, słowa wypełniają głowę,
złote wypełniają portfel, zobacz jak tu pięknie,
uśmiech ziom, smutek nas tutaj nie dosięgnie ?
wiem, niewiele z tego może stać się prawdą, lecz
nadzieję mam, że marzę nie na darmo,
noc, dla mojej duszy na tym świecie- karmą,
sny o jutrze, których nigdy nie ukradną ?
nocami myślę, a może myśli za mnie ciemność,
dostrojony do niej, razem stanowimy jedność,
ona- daje mi pewność, napełnia serce wiarą,
ona- daje nadzieję, kiedy plany znów się walą,
każe wierzyć, że czas mam,
mogę od nowa, zaplanować jutro,
jego części skomponować,
mówi, życie to diament, który masz oszlifować,
mówi, los w twoich rękach, tylko nie daj się zwariować,
cii- po kolei wszystko- nic od zaraz,
kiedyś kurs na Bałtyk za sterami jaguara,
ale po kolei wszystko, masz się starać,
przyjdzie czas na dom,
wyśniony 100 metrowy taras,
ej, po kolei wszystko, wiem, że kiedyś będę żył tu dobrze,
skończę wreszcie żyć na kredyt, ale
po kolei wszystko, noc się kończy,siódma pięć-
budzik- sen o jutrze nagle skończył ?
wiem, niewiele z tego może stać się prawdą, lecz
nadzieję mam, że marzę nie na darmo,
noc, dla mojej duszy na tym świecie- karmą,
sny o jutrze, których nigdy nie ukradną ?
This website uses cookies to ensure you get the best experience on our website. Closing this message or scrolling the page you will allow us to use it. Learn more